
Gdy zaczęli pierwszy podbieg, wyszło słońce, stawka minimalnie rozciągnęła się a na prowadzenie wysunął się Jan Wydra. Ale nawet on na bardzo stromym, trawiastym i mokrym stoku miał trudności z tempem większym niż przy marszu. Czterysta metrów w pionie wyprowadziło biegaczy na nierówną, kamienistą grań, która kończyła się stromym, błotnistym zbiegiem w drugiej dolinie Szczawnika. Po tym odcinku i łyku wody w przygotowanym bufecie (niektórzy nawet zatrzymali się na kilkanaście sekund na złapanie banana ) trasa wiodła lekko pod górę starym asfaltem do schroniska. W Bacówce nad Wierchomlą i drugim punkcie z napojami najgorsze było już za zawodnikami - do mety zostawało „tylko" 5 km zbiegu miękką, szeroką drogą.
Najlepsze czasy uzyskali faworyci i w swoich kategoriach byli bezkonkurencyjni. Jednak w oczy najbardziej rzucała się świetnie zorganizowana grupa biegaczy z Rytra. Ich liczna obecność pozwala przypuszczać, że następnym razem będzie ich jeszcze więcej. Mamy nadzieję, że nie tylko ich - już dziś zapraszamy na kolejną edycję cyklu: Bieg na Pilsko pod koniec sierpnia.
Więcej informacji o tym i
pozostałych biegach na www.trailrunning.pl
Wyniki
1. Sabina Wydra 1:27:44
2. Anna Dobkowska 1:48:28
3. Magdalena Zatońska 1:53:01
1. Jan Wydra 1:12:22
2. Adam Długosz 1:13:50
3. Tomasz Brzeski 1:15:19















