Rob: Od Maratonu Berlińskiego rekord goni rekord. Można być już niemal pewnym, że kolejny weekend przyniesie jakieś zmiany na światowych listach. Tak też było w Walencji, gdzie po ośmiu latach poprawiony został najlepszy wynik w półmaratonie.
To właśnie w Hiszpanii rozgrywany jest najszybszy półmaraton na świecie. W ubiegłym roku, na ulicach Walencji Kenijka Joyciline Jepkosgei ustanowiła kobiecy rekord w biegu mieszanym wynikiem 1:04:51. Wiosną, w tym samym mieście odbyły się Mistrzostwa Świata w półmaratonie, a złota medalistka Etiopka Netsanet Gudeta została rekordzistką tyle, że w biegu bez udziału mężczyzn, uzyskując czas 1:06:11. Hiszpanie uzyskali teraz trzeci, brakujący rekord i z dumą mogą patrzeć na tabele historyczne.
30-letni Kenijczyk Abraham Kiptum pokonał 21 km i 97,5 m w rewelacyjnym czasie 58:18. Tym samym o 5. sek poprawił wynik należący do znanego Erytrejczyka Zersenay Tadese. Przed startem zawodnik nie był uznawany za głównego faworyta. Jego rekord życiowy 59:09, choć imponujący, to nie był najlepszy w stawce. Do Walencji ściągnięto bowiem aż 14 zawodników z życiówkami poniżej 60 minut, a tacy zawodnicy jak reprezentant Bahrajnu Abraham Cheroben biegali już w karierze w okolicach 58:40.