(fot. Dorota Świderska)

Stali bywalcy w Falenicy nie raz zmagali się z gorszymi warunkami, ale dla debiutantów mogło to być pewne zaskoczenie. Po zawirowaniach pogodowych w ostatnich dniach, trasa była trudna technicznie i w wielu miejscach było po prostu bardzo ślisko. Dziś duży "bonus" zapewniały buty z kolcami lub wszelkiego rodzaju antypoślizgowe nakładki. Dla pocieszenia możemy napisać, że braliśmy udział w takich edycjach w Falenicy, kiedy biegaliśmy lodową rynną... Mamy nadzieję, że nikt nie odniósł kontuzji. Sam bieg jak zwykle przyniósł mnóstwo satysfakcji i wyciśnął "siódme poty", na siedmiu podbiegach podczas każdego okrążenia:)
Fotorelacja cz. 1
(fot. Dorota Świderska)