
W tym mieście grupa zapaleńców z WKB Meta kilka lat temu wpadła na pomył stworzenia zimowego cyklu zawodów pod nazwą Zimowy Maraton na Raty! Pomysł chwycił stając się zimowa atrakcja biegowa okolic Lublińca.
W związku z tym że społeczność klubu to nie tylko mieszkańcy Lublińca powstała idea Warszawskiej edycji Zimowego Maratonu na Raty (ZMnR) jako najprostszej formy aktywności ruchowej mogącej zachęcić mieszkańców stolicy do zdrowego stylu życia. Po przygotowaniu trasy i konsultacjach merytorycznych z doświadczonymi Lublinieckimi organizatorami wiadomość została przekazana poprzez portal internetowy Maratony Polskie w „eter"! Z niecierpliwością czekałem na odzew biegaczy na forum internetowym oraz na pierwsze spotkanie podczas Biegu Sylwestrowego. W samo południe 31.12.2006r. na miejsce zbiórki dotarły tylko dwie osoby, Sebastian Cybula i Robert Jagielski. Z Sebastianem poznałem się już wcześniej, zaraz po Maratonie Komandosa w Lublińcu a Roberta...któż nie zna Jagielskiego!
...dwie osoby...tylko czy aż??? Zastanawiałem się nad tym dosyć długo i stwierdziłem że będzie lepiej!
...nie myliłem się! Na 1 starcie 06.01.06r. było już 8 osób. Następne
spotkania pozwalają mi uwierzyć że jednak „wciśnięcie" się z ZMnR na warszawską
scenę biegową było trafną decyzją!
Liczba startujących osób stale się zwiększała, powstały pierwsze przyjaźnie a atmosfera robiła się coraz bardziej, mimo zimy, ciepła. Uczestnicy z niecierpliwością czekali na kolejne starty w Zimowym Maratonie na Raty który został „ochrzczony" przez jednego z uczestników Andrzeja Krochmala jako ZIMNAR....i przyjęło się...nawet w Lublińcu !
Ci którzy w ZIMNARZE uczestniczyli takie wspomnienia po sobie zostawili:
- Małgosia z uśmiechem biegała, dobrą radą wszystkim pomagała;
- Dorota prawie nigdy się nie spóźniała a dlatego że bardzo wcześnie wstawała;
- Marcin zawsze skupiony rozglądający się na wszystkie strony, tym ze wygrał nie był zaskoczony;
- Konrad jak na studenta przystało, trenował, trenował i mówił:...wciąż mało;
- Wiesiek dusza towarzystwa, mimo że był ostatecznie trzeci nie mógł zrozumieć dlaczego tak szybko już nie „leci";
- Michał „Kamyczkiem" zwany parł na przeciwników robiąc im na trasie częste zmiany;
- Sebastian szybki jak „wiatr północy" biega po Bemowie non stop...czasami i w nocy;
- Robert rozkręcał się z zawodów na zawody biegając zimą w samej koszulce dla ochłody;
- Wojtek jak na Prezesa przystało biegał wytrwale, mimo wielu różnych obowiązków czuł się na Bemowie wspaniale;
- Grzegorz dobra dusza Zimnara, pilnował czasów na mecie pomagając orgowi zapisywać je w kajecie;
- Tomek ziom z Pomorza nie zostawał w tyle mimo że na trasie miał ciężkie chwile;
- Jaro dzielny rycerz który nie stroni od pogoni i „braterskiej" walki...na trasach biegowych;
- Waldek szybki i gniewny myślał że na Chomiczówce nie jest potrzebny.
- Emilka z uśmiechem jak malinka;
- Andrzej orientalista co humorem tryskał;
- Radek co mówił ze nie jest nie jadek;
- Ryszard doświadczony biegacz;
- Sylwester i Leszek twardzi zawodnicy choć trochę dzicy;
- Robert co biega na styku ziemi i nieba!
Założenie zorganizowania kameralnej imprezy w tym samym czasie co ZIMNAR w Lublińcu zostało osiagnięte. Mimo że Warszawa i okolice posiadają cykl zimowych zawodów tj.: Zimowe Biegi Górskie w Falenicy, Cztery Pory Roku w Kabatach czy zawody w Stoczku Łukowskim, mam nadzieję że w przyszłości ZIMNAR wejdzie na stałe do kalendarza warszawskich imprez biegowych osiągając frekwencję nie gorszą niż w Lublińcu lub w/w imprezach.
21 osób uczestniczyło a 9 osób, zgodnie z regulaminem, ukończyło ZIMNARA;
1. Marcin BADZIAK WARSZAWA 03:14:122. Konrad KOBYLIŃSKI AZS WAT W-wa 03:30:07
3 Wiesław NADOLNY WKB META Lubliniec 03:34:04
4/1 Małgorzata KROCHMAL KB ORIENTUZ W-wa 04:17:21
5. Sebastian CYBULA ART PROFI TEAM 02:50:21
6. Michał KAMIŃSKI KB GYMNASION W-wa 03:23:31
7. Robert JAGIELSKI ART PROFI TEAM 03:31:16
8. Wojciech SZOTA ART PROFI TEAM 03:46:08
9/2.Dorota ŚWIDERSKA ART PROFI TEAM 04:35:20

...czy to dużo czy mało oceńcie sami i za rok bądźcie z nami!
Mam nadzieję że w większej grupie na starcie się spotkamy!
Andrzej Liśniewski WKB Meta Lubliniec
Szczególne podziękowania dla:
Mojej Żony; Michała Walczewskiego ; Wojtka Szoty; Doroty Świderskiej.