Basia Muzyka "Melody'ja": Od kilku miesięcy w Internecie trwała żarliwa dyskusja pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami zmiany trasy rozgrywanych w Lesie Kabackim zawodów Grand Prix Warszawy, których dystans wynosi niespełna 10 km. Ile do pełnej "dychy" brakuje? Tego nie wie nikt. Latem zawiązała się oddolna inicjatywa biegaczy, którzy postanowili wyznaczyć i dokładnie wymierzyć trasę biegu tak, aby utrafić dokładnie w 10 km. Do tej operacji Laski Kabackie zaprosiły Bogdana Piątka, który atestuje trasy i dzięki jego pomocy udało się niewiele zmodyfikować pętlę. "Żółta trasa",która nazwę swoją zawdzięcza kolorowi farby użytej do znakowania szybko zaczęła być obowiązującą podczas treningów w Lesie Kabackim.

{multithumb popup_type=greybox thumb_width=200 full_height=400}SKŚ Jednak dobrze wyznaczona pętla aż prosiła się o zorganizowanie zawodów. Biegacze na czas zimowy zostali pozbawieni możliwości pościgania się, gdyż warszawskie cykle biegowe na ten czas hibernują. Inicjatywa Laski Kabackie znów wzięła sprawy w swoje ręce i zorganizowała bieg z formule z dochodzeniem (znany wcześniej jako SMŚ). W sobotę 24 listopada 2007 r. odbył się historyczny, bo pierwszy bieg na kabackiej pętli liczącej dokładnie 10 000 m. Na starcie pojawiło się 60 zawodników i każdy startował o innej porze tak, aby na mecie pojawić się dokładnie o godz. 9.50. Wspólny finisz to wielka zaleta zawodów biegowych, szczególnie tych rozgrywanych zimą.

{multithumb popup_type=greybox thumb_width=200 full_height=400}SKŚWszyscy startujący osiągnęli metę w przeciągu 4-5 minut w niesamowitych humorach mimo siąpiącego deszczu. Najszybszym zawodnikiem był Marcin Kufel, co nie było zaskoczeniem, gdyż od wielu sezonów jest on niekwestionowaną gwiazdą kabackich biegów. Spontaniczne Kabackie Ściganie miało także swoich reprezentantów na odległym amerykańskim kontynencie. Dwaj biegacze polskiego pochodzenia postanowili wystartować symultanicznie i choć była i nich wtedy głęboka noc, biegali jednocześnie także równe 10 km - Rysiek z USA na bieżni mechanicznej, a Waldek z Kanady na swojej pętli nieopodal domu. Obydwaj zadeklarowali się na czas 55 minut, a ich faktyczne wyniki również"zasiliły" oficjalne wyniki SKŚa.
 

Trójka najszybszych panów:
1. Marcin Kufel 34:37
2. Sebastian Polak 34:39
3. Alex Celiński 34:48

Trójka najszybszych pań:
1. Katarzyna Panejko-Wanat 45:05
2. Marzena Opowicz 47:30
3. Basia Muzyka 49:27

Następny SKŚ przewidziany jest na ostatnią sobotę grudnia, więc jużteraz wszystkich serdecznie zapraszamy.

Basia{moscomment}