XIX Bieg Niepodległości w Warszawie okazał się dla wielu ważnym doświadczeniem nie tylko biegowym ale i patriotycznym. Swoje refleksje napisał specjalnie dla serwisu maratonczyk.pl Andrzej "Harcerz" Liśniewski: W ubiegłą niedzielę czyli 11 listopada pierwszy raz od kilku lat Święto Niepodległości było świętem wszystkich ludzi. Pierwszy raz w takiej skali wojsko oraz grupy historyczne defilowały ulicami Warszawy starając się przypomnieć wszystkim że 89 lat temu odzyskaliśmy po 123 latach zaborów...WOLNOŚĆ! Parady, pokazy i barwne defilady były odzwierciedleniem w tym dniu dusz Polaków! Radosnych, wesołych zaciekawionych tym co można właśnie zobaczyć oraz tym co wydarzyło się 89 lat temu!
 
Na chodnikach spacerowej ulicy stolicy  czyli Nowego Świata rozlokowany został historyczny sprzęt wojskowy z XIX i XX wieku który był wykorzystywany na wielu frontach świata np.: kartacze, armaty, moździerze, czołgi, pojazdy wojskowe. Wśród tego sprzętu można było zobaczyć żołnierzy w różnych historycznych mundurach. To członkowie grup historycznych którzy w ten sposób chcieli uczcić Dzień Niepodległości! Mundury Legionistów Piłsudskiego, Hallera, żołnierzy z Brygady Pancernej gen.Maczka w tym dniu nie były niczym dziwnym!...to nasz historia...którą wszyscy powinni czcić i znać!

 

   

 

 

 

 

 

 

 

Czcić 89 rocznicę Odzyskania Niepodległości można w różny sposób. Dlatego około 20 żołnierzy Wojska Polskiego, kolegów z tras biegowych pozwoliło sobie na uczczenie tego dnia w specjalny sposób...a mianowicie wystartowali w XIX Biegu Niepodległości organizowanym przez WOSiR w Warszawie w umundurowaniu polowym (mundur moro, buty taktyczne, nakrycie głowy). Nie przeszkodziło im to w uzyskaniu dobrego wyniku końcowego oraz  dobrej zabawie na trasie biegu! Wszyscy biegli razem, spotykając się na trasie z miłym przyjęciem kibiców oraz innych startujących biegaczy, opowiadając kolegom z poza Warszawy o mijanych w czasie biegu miejscach! W tak miłej atmosferze czas i kilometry bardzo szybko mijały. Jak „ z bicza strzelił" i już meta w Wilanowie! Sama organizacja na mecie trochę wszystkich zaskoczyła...negatywnie bo ponad 30 minutowe czekanie na medal, dyplom i ciepły posiłek nie przysparza pozytywnych opinii organizatorom! Ale nie to było najważniejsze! Najważniejsze było to że Wojsko Polskie jest w takim ważnym dniu nie tylko na oficjalnych imprezach pod Grobem Nieznanego Żołnierza, na defiladach i wizytach  ale także wśród biegaczy. Bo przecież Żołnierz to także człowiek...taki jak inni tylko może bardziej odpowiedzialny!...  

..mam cicha nadzieję że za rok będzie jeszcze więcej żołnierzy...w mundurach...

 

Harcerz
{moscomment}