
Galeria II - bieg główny
Galeria III - meta
Galeria IV - po biegu
Wyniki
Zapraszamy do obejrzenia obszernej galerii zdjęć z naprawdę wyjątkowych zawodów w Jarosławcu. Tym, którzy wybrali się na 17 Bieg Po Plaży dodatkowe atrakcje oferowała Ustka, Sławno i Darłowo. Nasz fotograf „Wasyl" nie odmówił sobie przyjemności odwiedzenia tych miejsc. Jutro zaprezentujemy jako ciekawostkę galerię zdjęć z Darłowa gdzie odbywał się festyn militariów

Andrzej "Harcerz" Liśniewski: Sobota po południu...."ciemno wszędzie, głucho wszędzie...co to będzie...co to będzie"...tak mieszkańcy Jarosławca oraz uczestnicy siedemnastej edycji biegu po plaży patrząc w niebo cicho szeptali między sobą!
Pogoda przez ostatnie dni nie rozpieszczała nikogo a z nieba częściej niż żar ...lał się deszcz! Optymizmu trochę proszę...usłyszałem od organizatorów!...mieli racje...trochę optymizmu i proszę!...
W niedzielny poranek słonko do wszystkich się uśmiechnęło dając nadzieję że jak co roku „przypali" biegaczy na trasie. W biurze zawodów tętniło życie a pobliska latarnia morska pozwalała spojrzeć na wszystko z góry, jeśli ktoś oczywiście w ferworze przygotowań znalazł na to czas! Nie zabrakło stoisk reklamowych z butami, ubraniami i odżywkami do biegania...symbolicznie, ale zawsze coś! Pewnie inni rozpoczęli już wakacje i pokażą się na jesień...oby tylko zdążyli przed zakończeniem sezonu!
Rozgardiaszu robiła trochę Ludowa Słupska Kapela zagrzewając skocznymi ludowymi przyśpiewkami uczestników do biegu. Kapela, kapela a między wszystkimi w krótkich spodenkach Wasyl się uwija i zdjęcia „strzela"!
...gdy 11.00 wybiła na zegarze...symboliczny wystrzał pistoletu startowego pozwolił ponad 400 biegaczom rozpocząć bieg a raczej zmaganie się ze sobą, błotem, piachem i woda na trasie 15 km biegu przełajowego a dokładnie XVII Międzynarodowego Biegu po Plaży!
- pierwszy kilometr z góreczki po asfalcie ot tak dla poprawy samopoczucia startującym: ...nie będzie tak źle...nie bójcie się!
- ...tak sobie pewnie myśleli organizatorzy patrząc na plecy ostatniego startującego znikającego za zakrętem!
- następnie trochę po zdradliwym dukcie leśnym na którym jedna z biegaczek klubu Florian Chojnice uległa kontuzji :( !
- mały podbieg...zbieg i upragniona przez wszystkich plaża ze złotym piaskiem, słoną woda i turysto-kibicami żywo reagującymi na przebiegających zawodników
- kawałeczek gęsiego jak konie po betonie...czyli trucht po opasce betonowej falochronu
- ponownie chłodny i mokry piasek plaży pod nogami
- bodajże 8 kilometr i już koniec plaży...łagodny podbieg po piachu...uff...i ponownie dukt leśny...dla ułatwienia...ścieżka wyłożona drewnianymi balami...może i nawet podkładami kolejowymi
- napędzeni duchem kolei dobiegamy do 11 km i ponownie twardej nawierzchni...po bliskim spotkaniu trzeciego stopnia z nią (aż się św. Mikołaj roześmiał) stwierdziłem że to chyba jakaś część pasa startowego starego lotniska ćwiczebnego!
- na 13 kilometrze strażacy z okrzykiem:...wody, wody...komu wody dla ochłody...uruchomili armatkę wodną na wozie gaśniczym chcąc gasić rozpalone głowy biegaczy
- Długaaaa prosta i z oddali widać latarnię morską...tam jest meta!
...dyplom, medal, woda i reklamówka z „gadżetami" dopełniają radości z ukończenia biegu! Wspólne gratulacje, zdjęcia, krótkie rozmowy - to wszystko jest otoczką...jakże pozytywną imprez sportowych!
Atmosfera w Jarosławcu iście wakacyjna! Udział w przedsięwzięciu strażaków, policji, straży granicznej, straży miejskiej, ratowników WOPR pozwolił na bezpieczne przygotowanie i przeprowadzenie biegu!
...powiem krótko...warto wpisać sobie ten bieg do kalendarza startów, ująć go w planach wakacyjnych i takim spokojnym biegowym akcentem rozpocząć z rodziną wakacyjny odpoczynek!
...ja tam byłem...słoną wodą twarz podczas biegu obmyłem i dla was czytelników ta krótką relację „stworzyłem"...!
HARCERZ...
{moscomment}