Krystian Zalewski na kolanach, nie pokonali go rywale, ale testy na koronawirusa...

Dziś Krystian Zalewski opublikował na swoim fejsbuku tę dość szokującą informację. Jak wiemy chciał on zadebiutować na dystansie maratonu - 6 grudnia 2020 r. w Walencji. Na ten występ czekaliśmy z niecierpliwością. Tam miał nawet próbować zaatakować rekord Polski w maratonie. Tymczasem na jego profilu czytamy:

Walencja maraton: - dyspozycja startowa: level high, - przygotowanie mentalne: level high, - torba spakowana(odżywki, bidony, buty, strój)
Pozostało wykonać test na COVID - formalność skoro: trening zrealizowałeś bez zawirowań zdrowotnych, nie masz żadnych objawów (gorączki, duszności, problemów z oddychaniem, złego samopoczucia,itp.), uważałeś na siebie na każdym kroku. Jedziesz na pobranie, pan pobiera próbkę, odbierasz wynik dzień przed wylotem, którego dla Ciebie nie będzie. Wynik testu: POZYTYWNY - napisał

Krystian Zalewski bardzo poważnie i ambitnie podchodził to tej rywalizacji. Chciał atakować rekord Polski, który w tej chwili wynosi 2:07:39 i należy do Henryka Szosta (04.03.2012, Ōtsu). Drugim celem było uzyskanie minimum olimpijskiego, czyli wyniku 2:11.30.

Sam jeszcze niedawno, na mecie w Gdyni mówił:

Udało nam się z trenem potwierdzić, że to jest dobra ścieżka, że tak trzeba trenować, aby dogonić Europę i Świat.

Myśleliśmy, że czekają nas duże emocje… tymczasem to bardzo smutna wiadomość dla polskiego biegania.

Przypomnijmy, Krystian Zalewski w 2014 roku w Zurychu został wicemistrzem Europy na dystansie 3000 metrów z przeszkodami. Trzykrotnie wywalczył medal Drużynowych Mistrzostw Europy, z najcenniejszym złotym w 2019 roku (Bydgoszcz). Ponadto dwa razy zdobył Mistrzostwo Polski w biegu na 3000 metrów z przeszkodami, dwa razy w biegu na 5000 metrów i raz w biegu na 10 km. Udało mu się też stanąć na podium 12. PKO Poznań Półmaratonu w kwietniu 2019 r. (3 miejsce).